Współczesne zagrożenia dzieci. Czy zastanawiałaś się kiedyś jakie zagrożenia niesie dzisiejszy świat dzieciom? Dostęp do internetu, gier, słodyczy od maleńkości… co z naszych dzieci wyrośnie!? z czym nasze dzieci będą musiały się w przyszłości zmierzyć!? Każdy rodzic martwi się o swoje dziecko, ale czy robimy coś w tym kierunku, by przestać się martwić?
My dorośli, my rodzice, często nie mamy czasu, aby skupić się nad tym co tu i teraz jest ważne, a co dopiero patrzeć w przyszłość. Choć często wspominamy, to co kiedyś się wydarzyło. Może jednak zatrzymaj się na chwilę, na przystanku własnego życia, i porozglądaj się, dookoła siebie. Czy to co widzisz Cię zadawala? Wiesz co to szczęście i doznajesz je? Nie musisz mi odpowiadać, odpowiedz sobie. Jeśli jednak nie odczuwasz szczęścia, nie jesteś zadowolona/y ze swojego życia, to jak nasze dzieci mają się tego nauczyć? Brak odpowiedzi na pytanie „jak osiągnąć szczęście?” jest notorycznie ’przekazywane’ dorastającym ludziom od pokoleń.
Poniżej wypisałam kilka współczesnych zagrożeń, które również mogą dotyczyć Twoich dzieci. Pora coś z tym z robić!?
WSPÓŁCZESNE ZAGROŻENIA DZIECI
„czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”
1. Ekrany, wszędzie ekrany, wszędzie bodźce
Rozejrzyj się wokół siebie, ile znajduje się ekranów? Z ilu i jak często z nich korzystasz? Jeszcze kilkanaście lat temu, no dobra może trochę dawniej, gdy byłam dzieckiem, jedynymi ekranami u nas w domu był telewizor, okna, książki, rodziców tykający zegarek i piekarnik 😉 Dopiero w wieku studenckim miałam pierwszy komputer i telefon komórkowy. Dziś małe dzieci na każdym kroku spotykają się z elektroniką, która strasznie bodźcuje nie tylko nasze dzieci, ale i nas dorosłych (zobacz wyniki ankiety dzieci a urządzenia mobilne >tutaj<) Jesteśmy od nich uzależnieni!
Każda praktycznie praca, którą ludzie wykonują, niesie ze sobą skutki uboczne, a to chorobę zawodową, pogorszenie widzenia czy zwyrodnienia na kręgosłupie, problemy ze stawami… do pracy dołóż częste siedzenie po godzinach pracy przy np. telefonie, komputerze, telewizji, itd. Nie wygląda to za ciekawie!
Dzieci zaczynają już od maleńkości przesiadywać z urządzeniami mobilnymi. Nie zwracamy uwagi jak często i jak długo to robią ogółem. Dodaj do tego jeszcze słodycze, fast foody… nic dziwnego, że chorujemy…
Trochę sportu nam nie zaszkodzi, ale z nim też nie przesadzajmy, by nie przetrenować naszego ciała. Oczywiście należy pamiętać o przerwach od urządzeń, jak i odpowiednich ekranach czy też zmiany oświetlenia urządzenia, tak by nie prześwietlać oczu.
2. Słodycze, fast foody, przetworzona żywność
Idziemy w odwiedziny, tam słodycze i słone przekąski! Idziemy na urodziny, tam słodycze i słone przekąski! Otrzymujemy prezenty, tam słodycze! Przychodzą do nas goście, tam słodycze i słone przekąski! Idziemy na spacer, kupujemy słodycze i fast foody! Nie mamy czasu coś ugotować, kupujemy fast foody lub inną przetworzoną żywność do odgrzania! Są święta, na stole słodkości! Idziemy do sklepu, tam woła nas z półek niezdrowa żywność.
Powiem Ci szczerze, że ostatnio przestałam lubić różne okoliczności, ze względu na właśnie słodkości. Mam sama z tym ogromny problem, by przestać jeść słodycze. Moja mama, za dziecka, gdy nie było dostępu do takich rarytasów, piekła nam ciasta, robiła sama w domu desery. Teraz, gdzie nie kopniesz, to są słodycze! Mam dość, naprawdę mam dość już walki. Praktycznie od świąt nie umiemy się wydostać ze sterty słodyczy, które zalegają nam w szafkach. Potem były urodziny, jedne, drugie, trzecie, kolejne, różne spotkania, potem kolejne święta. Można zakazać ludziom przynosić słodycze do naszego domu, ale i tak będą przynosić. Jak sobie z tym poradzić? Jak uniknąć jedzenia słodyczy, słonych przekąsek i fast foodów? Z tym akurat jeszcze nie umiem sobie poradzić.
3. Za dużo obowiązków, przemęczenie
Przychodzimy z pracy, a tu czeka na nas… pranie, naczynia do umycia, sprzątanie, wieczne sprzątanie, nasze hobby, na które mamy mało czasu, i masa innych obowiązków, o których tu nie napisałam, około dziecięce i nie tylko. A dzieci? Dzieci po przedszkolu czy po szkole nie mają się wcale lekko. Rodzice często zapisują dzieci na różne kursy, sekcje, aby dziecko odnalazło swoje hobby, aby robiło coś więcej czy żeby miało w przyszłości lepiej niż my za dziecka. Dzieci naprawdę sporo więcej uczą się teraz w szkołach i w przedszkolach. Za moich szkolnych czasów języki były w późniejszych klasach, a informatyki w ogóle nie było. Dziś dzieci uczą się już takich rzeczy od maleńkości, czy w przedszkolu, czy w szkole, czy w domu… mają dostęp do elektroniki i bajek w innych językach.
Nie mówię, że dodatkowe zajęcia są zbędne, niech to będzie coś co będzie dziecko lubiło, a przy okazji rozwijało jego umiejętności. Dzieci potrzebują również czasu na 'nudzenie się’, czyli tak zwany odpoczynek. trudno niech pomarudzą. Nudzenie się może wywołać kreatywność u dziecka 😉 ale uważaj kiedy dziecko jest za cicho to znaczy, że coś może kombinować 😉 może coś przeskrobać!
4. Wiedza z internetu nie zawsze jest dobra
Czy Ty jako dorosły człowiek umiesz oddzielić fałszywą informację od informacji prawdziwej w internecie? Nie jeden raz złapałam się na fałszywej informacji, np. o śmierci słynnej piosenkarki, która tak naprawdę nadal żyje. Dalej nie wiem, na podstawie internetu, czy jajka są zdrowe i ile ich jeść, albo czy w ogóle jeść olej kokosowy. Słucham swojej intuicji i tego co mi organizm podpowiada.
Małe dzieci wzorują się na YouTuberach, na filmikach z Tik Toka czy na sperbohaterach z filmów… Chcą stać się YouTuberami, którzy zarabiają miliony. Chcą być silni jak Thor, umieć skakać jak Spiderman.
Dzieci szkolne często szukają odpowiedzi na zadane prace domowe w internecie, szukają przyjaźni.
Pamiętając o bezpieczeństwu dziecka w sieci, pamiętaj o uczeniu dziecka jak odróżnić prawdę od fałszu w internecie.
5. Konsumpcjonizm – ja chcę to!
Covid pokazał nam, że czasem są takie sytuacje, że brakuje papieru w sklepach. Inne pokolenie doznało braku produktów w sklepach, a jeszcze inne musiało dosłownie walczyć o przeżycie w czasie wojny. Mówię tutaj o nas Polakach. Nie zawsze wszystko możemy mieć i tego mówią by uczyć dzieci, ale… ale dziś sklepy przepełnione są rzeczami, które ludzkie oko czy mózg pragnie! Dorosły ma z tym problem, a co dopiero dziecko!? Jak wytłumaczyć dziecku, że nie może dostać lizaka czy zabawkę ze sklepowej półki? Jednym z rozwiązań może być nie branie dziecko do sklepu w celu uzupełnienia lodówki. Oszczędzanie przez dziecko pieniędzy, może być również dobrym rozwiązaniem. Wtedy umawiacie się z dzieckiem, że wszelkie zachcianki zabawkowe kupują sobie ze swoich oszczędzonych pieniędzy. Dzieci i tak często dostają od innych zależnie od okoliczności zabawki, więc nie będą na tym stratne, a nauczą się przy okazji odpowiedniego zarządzania pieniędzmi.
* * *
Mam nadzieję, że dałam Ci do myślenie tym tekstem i uda Ci się coś podziałać ze sprawami, które Was dotykają. Jeśli masz jakieś fajne rady w kwestiach poruszanych wyżej, z chęcią o nich się dowiem, czytając w komentarzu.
* * *
Na blogu tym znajdziesz również opowiadania do odsłuchania, a także inspiracje do kreatywnych zabaw z dziećmi, do których serdecznie zapraszamy. W każdą pierwszą sobotę miesiąca udostępniam w zakładce “Dzieci w sieci” ważne tematy również związane z dziećmi.
Bądź z nami.
znajdziesz nas jeszcze tutaj
Facebook | Instagram | You Tube
oraz na naszym drugim blogu www.naszadrogado.pl
